Jak co roku jedziemy z Paczką!

Jak co roku mamy nadzieję, a właściwie pewność, że nie zawiedziecie i ktoś dzięki

Wam

będzie miał w Święta radochy po pachy :)

W tym roku zamierzamy pomóc dwóm rodzinom z Białegostoku (i okolic) oraz, tak jak w roku ubiegłym, wesprzeć naszych rodaków zza wschodniej granicy.

Postanowiliśmy w tym roku wykorzystać serwis zrzutka.pl aby ułatwić Wam możliwość wsparcia finansowego.

Poniżej opis rodzin, które wspieramy.

==========================

===================

Pani

Danusia

(60 l.) na co dzień samotnie wychowuje pięcioro wnucząt: Mateusza (15 l.), Patryka (14l.), Kacpra ( 13 l.), Oliwię (11 l.) oraz Konrada ( 9 l.). Pani Danusia przejęła opiekę nad wspaniałymi wnukami po nagłej śmierci córki. W pojedynkę stawia czoło przeciwnościom i trudom wychowania tak licznej gromadki. Rodzina utrzymuje się z niewielkich dochodów, po odliczeniu kosztów utrzymania kwota na jednego członka rodziny wynosi niewiele ponad 300 zł miesięcznie.

Pani Danusia to niezwykle promienna i życzliwa osoba. Swoim wnukom z całego serca stara się zapewnić jak najlepsze warunki, byt oraz przede wszystkim siebie - miłość, zaufanie, ciepło. Dzieci to doskonale czują i widać po nich radość z bliskości babci, która jest dla nich najważniejsza.

Dzieci są ambitne, każde z nich jest uzdolnione w innej dziedzinie. Dają Pani Danusi siłę i cel, do którego wspólnie dążą. W związku z nadchodzącymi Świętami rodzinie pomogą zapasy żywności. Pani Danusia będzie również wdzięczna za odzież dla dzieci oraz dużą rodzinną patelnię, bo ta którą mają nie nadaje się już do użytku.

--------------------------

--------------------------

--------------------------

---------

Pani

Helena

(90 l.) mieszka wraz z synem Kazimierzem (60 l.). Pan Kazimierz na co dzień opiekuje się matką. Pani Hela w wieku 15 lat straciła oko, ma również problemy z drugim okiem, do tego cierpi na cukrzycę. Po chorobie, włośnicy, pan Kazimierz również podupadł na zdrowiu. Rodzina utrzymuje się głównie z emerytury pani Heleny. Dochód na osobę po odliczeniu kosztów utrzymania to 280 zł.

Pani Hela jest bardzo pogodną osobą, kiedyś bardzo kochała pracę w polu. Lubiła też tańczyć, pan Kazimierz wspomina, że tańczyła jak baletnica. Ich główną potrzebą jest żywność, gdyż często brakuje pieniędzy na jedzenie, oraz opał, ze względu na nadchodzącą zimę. Przydałaby się również duża miska do kąpieli, ponieważ rodzina nie ma łazienki.

--------------------------------------------------------------------------------------

Wsparcie kierujemy również do naszych rodaków zza wschodniej granicy w ramach akcji "Paczka dla rodaka i bohatera na Kresach"

Pomysł akcji powstał w 2014 roku w trakcie XXIV Międzynarodowej Pielgrzymki Piesza Suwałki – Wilno, która rozpoczęła się 15 lipca o godz. 7.00 Mszą św. w Parafii Matki Bożej Miłosierdzia w Suwałkach. Około 800 pielgrzymów podzielonych na siedem grup przez dziesięć dni, w palącym słońcu, kroczyło do Maryi Pani Ostrobramskiej. […]Na terenach Wileńszczyzny pielgrzymi spotykali żyjących tam Polaków, którzy witali ich kwiatami oraz częstowali wszystkim co mogli ofiarować. Całą pielgrzymkę zakończyła 24 lipca uroczysta Msza św. przed obrazem Matki Bożej w Wilnie.W pielgrzymce szła także grupa ze Szczecina, w której był Wojciech Wożniak. W miejscowości Turgiele (Turgeliai – około 30 km od Wilna), spotkał na swojej drodze starszą Panią, która witała pielgrzymów i częstowała kanapkami z plasterkami wędliny i pomidorami oraz marchewkami. Ze zdjęcia, które wykonał Pani Aleksandrze Wojtek zrodził się plan pomocy naszym Rodakom na Litwie.Pierwszym krokiem akcji było odnalezienie Pani Aleksandry. Grupa ludzi z Przecławia przygotowała paczkę, z którą Wojciech Woźniak wraz ze swoim tatą Zygmuntem pojechał w listopadzie do Turgieli. Po pokonaniu ponad 1000 km udało się osiągnąć cel i odnaleźć niesamowitą osobę, która okazała pielgrzymom wielkie serce.