id: hjw9h3

Pomoc dla Rafała Kozłowskiego (Ucho) po udarze niedokrwiennym mózgu.

Pomoc dla Rafała Kozłowskiego (Ucho) po udarze niedokrwiennym mózgu.

Nasi użytkownicy założyli 1 149 473 zrzutki i zebrali 1 195 890 917 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności6

  • DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM




      NASZA ZBIÓRKA DOBIEGA KOŃCA,ZOSTAŁO 8 DNI.JEŚLI KTOŚ JESZCZE ZAJRZY NA RAFAŁA STRONĘ TO CHCIAŁABYM BARDZO MOCNO PODZIĘKOWAĆ TEN OSTATNI RAZ PUBLICZNIE ZA POMOC.                     ZA POMOC FINANSOWĄ I TĄ ,KTÓRA CAŁĄ DROGĘ MOBILIZOWAŁA NAS DO PRACY I MOBILIZUJE NADAL. .WIELE CIEPŁYCH SŁÓW ,WIELKIE PSYCHICZNE WSPARCIE W TRUDNYCH CHWILACH,WIELE PRZEMILCZANYCH SPOTKAŃ ZE ZNAJOMYMI, WIELE SPONTANICZNYCH ŁEZ Z NIEZNAJOMYMI .WSPANIAŁE DZIECIAKI, KTÓRE NIE ZAWIODŁY, RODZINA, LEKARZE, REHABILITANCI, PRACA ,KOLEDZY, KOLEŻANKI, SĄSIEDZI, WSPARCIE ZNAJOMYCH NASZYCH DZIECI I ZNAJOMYCH WASZYCH ZNAJOMYCHI CI KTORZY JESTEŚCI Z NAMI WSZYTKIM WAM DZIĘKUJĘ ZE ŁZAMI WDZIĘCZNOŚCI W OCZACH. MAM NADZIEJĘ ,ŻE KIEDYŚ RAFAŁ TO SAM PRZECZYTA I JEMU TEŻ DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE SIĘ NIE PODDAŁ ,CHOĆ ŻYCIE JEST DLA NIEGO BARDZO TRUDNE. TO WSZYSTKO POZWOLIŁO NAM NA REALIZOWANIE NASZYCH PLANÓW REHABILITACYJNYCH. RAFAŁ BARDZO DZIELNIE WALCZY O SWOJE ZDROWIE I DZIĘKI TEMU,ŻE MAMY WAS JEST NAM ŁATWIEJ. DZIĘKI TEMU,ŻE ZNALAZŁY SIĘ OSOBY,KTÓRE POMOGŁY ZORGANIZOWAĆ ZBIÓRKĘ,NAGŁOŚNIĆ I ROZPOWSZECHNIĆ MIELIŚMY MOŻLIWOŚĆ I MAMY REHABILITOWAĆ SIĘ OD POCZĄTKU CHOROBY. PRZEKONAŁAM SIĘ NIE JEDEN RAZ ,ŻE PIENIĄDZE ZEBRANE OD PAŃSTWA NA ZRZUTCE POMOGŁY NAM W RÓŻNYCH SYTUACJACH. URATOWALIŚMY RAFAŁA PRZED ZABIEGIEM NA SERCE,PONIEWAŻ MIELIŚMY MOŻLIWOŚĆ SKONSULTOWAĆ SIĘ W USTRONIU ZE SPECJALISTAMI. OBECNIE JESTEŚMY Z RAFAŁEM W WARSZAWIE  W OŚRODKU CEMICUS, GDZIE UDAŁO SIĘ ZORGANIZOWAĆ REHABILITACJĘ LOGOPEDYCZNĄ ,KTÓRA JEST NAM NAPRAWDĘ POTRZEBNA. MAM NADZIEJĘ,ŻĘ INTENSYWANA PRACA I DETERMINACJA RAFAŁA KIEDYŚ PRZYNIESIE TAKI EFEKT, ŻE RAFAŁ PRZEMÓWI SAM ZA SIEBIE .CHOĆ DZISIAJ JEST SMUTNE TO, ŻE UCHO NIE WSZYSTKICH WAS PAMIĘTA I KOJARZY, JA TEŻ POGODZIŁAM SIĘ Z TYM,ŻE NIE PAMIĘTA DNIA NASZEGO ŚLUBU,WIELU ZDARZEŃ ZE WSPÓLNEGO ŻYCIA PRZED UDAREM, NIE DO KOŃCA ZAPAMIĘTUJE RZECZYWISTOŚĆ ALE FAKT, ŻE SĄ POSTĘPY, ŻE JEST NADZIEJA , ŻE MOŻE BYĆ LEPIEJ POPYCHA NAS DO DALSZEGO DZIAŁANIA.   PRZED NAMI JESZCZE JEDEN WYJAZD NA DWUTYGODNIOWY TURNUS DO BYDGOSZCZY W SIERPNIU. WSZYSTKIE FORMALNOŚCI JUŻ PRAWIE GOTOWE .CIĄGŁA REHABILITACJA LOGOPEDYCZNA W SANOKU I PLANY NA PRZYSZŁY ROK. TRZYMAJCIE ZA RAFAŁA MOCNO KCIUKI,COKOLWIEK BY SIĘ NIE WYDARZYŁO NA DALSZEJ JEGO DRODZE JESTEM PEWNA ,ŻE JEST WAM WDZIĘCZNY ZA TO ,ŻE CHODZI, JEST SPRAWNY I W MIARĘ SAMODZIELNY .


    NASZE MOTTO POUDAROWE DALEJ AKTUALNE : NIE ODKŁADAJCIE NICZEGO NA PÓŻNIEJ, BO PÓZNIEJ MOŻE BYĆ TRUDNIEJ ...


      DOŁOŻYŁABYM NA KONIEC PODZIĘKOWAŃ JESZCZE JEDNO : CIESZMY SIĘ Z TEGO CO MAMY I POMAGAJMY INNYM, JEŚLI KIEDYKOLWIEK MIAŁABYM SZANSĘ POMÓC KOMUŚ INNEMU, TERAZ WIEM ILE TO DLA NAS ZNACZY.  DZIĘKUJĘ,DZIĘKUJĘ...ŻONA JOLKA

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Rafał, znany przez przyjaciół jako Ucho, ma dopiero 44 lata. Jest moim mężem i ojcem dwójki naszych nastoletnich dzieci. 

Piątek 7 lutego 2020 roku okazał się być dla nas najgorszym w naszym życiu. Rafal wybrał się na zakupy i zemdlał w sklepie. Później wszystko działo się bardzo szybko: karetka, SOR w Sanoku, pomoc personelu szpitalnego i ta okropna diagnoza: Rozległy Udar Niedokrwienny mózgu. Na tą informację był płacz i ta okropna bezsilność, bo tak bardzo chciałoby się pomóc, a tak niewiele było można. Następnie szybka decyzja lekarza o podaniu leku rozrzedzającego krew, aby rozpuścić skrzep blokujący tętnice. Po podaniu leku, ostatecznie przewieziono Rafała do Szpitala Klinicznego nr 2 w Rzeszowie na Oddział Neurologiczny, Pododdział Udarowy. I tam kolejny zabieg na odblokowanie tętnic, po którym mieliśmy bardzo ograniczony kontakt z Rafałem. I wtedy myśleliśmy o najgorszym, to był najgorszy czas dla nas wszystkich, rodziny i przyjaciół. Na szczęście najgorsze odeszło, ale teraz już wiemy, że Rafał ma niedowład prawej ręki i nogi i niestety nie mówi. 

Aktualnie cały czas przebywa na oddziale udarowym, ale jeszcze w tym tygodniu powinien od razu trafić na oddział rehabilitacyjny. Czy tak się stanie? Niestety jeszcze tego nie wiemy, bo wszystko będzie zależało od dostępności miejsc na oddziale.

Przed Rafałem i przed nami teraz ciężka praca, ale się nie poddajemy i nie poddamy – jesteśmy pewni, że również Rafał sie nie podda. Cały czas wierzymy, że uda się przywrócić Rafała sprawność, i że usłyszymy jeszcze kiedyś jego głos. Po wykorzystaniu wszystkich możliwości oferowanych przez NFZ, chcielibyśmy wysłać Rafała na turnusy rehabilitacyjne w prywatnych ośrodkach. Niestety miesięczny koszt nawet jednej takiej terapii przerasta nasze możliwości (koszt jednego takiego jednomiesiecznego turnusu to 15-20 tysięcy złotych), a już wiemy, że Rafał będzie potrzebował ich co najmniej kilka. Do tego trzeba jeszcze doliczyć transport, sprzęt medyczny, wózek inwalidzki, leki, domowe sesje rehabilitacyjne oraz ćwiczenia z neurologopedą, dostosowanie mieszkania do osoby niepełnosprawnej, no i po prostu życie. Dodatkowo bardzo pomocne byłyby seanse w komorze hiperbarycznej i tlenoterapia, które pomogłyby odbudować komórki mózgowe zniszczone przez udar. To wszystko kosztuje, a nas na to nie stać.

Niestety nasza sytuacja materialna w ciągu jednego dnia stała się tragiczna. Jestem teraz jedyną osobą utrzymującą rodzinę, a zarabiam najnizsza krajową pensję. A przecież codziennie trzeba odwiedzać Rafała w szpitalu, który jest oddalony od naszego miejsca zamieszkania o 80 km. Rafał potrzebuje mojej obecności, nie mogę pozwolić, żeby się załamał. Ale aktualnie do wyboru mam: albo pracować na utrzymanie rodziny, albo opieka nad Rafałem. A przecież wszystko kosztuje: bilety na autobus, życie. Chyba każdy może sobie wyobrazić jakie to są koszty, a dla nas to dopiero początek drogi. 

Planów mamy dużo, bo postanowiliśmy, że zrobimy wszystko, żeby Rafał wyzdrowiał, a niestety to co oferuje NFZ to zaledwie kropla w morzu potrzeb. 

Obecnie Rafał jest całkowicie zależny od osób trzeciech, zwłaszcza ode mnie, ale jest ogromna szansa, że z tego wyjdzie. Mocno w to wierzymy. Jednak będziemy potrzebować Waszej pomocy, bo sami finansowo nie damy rady. Bardzo prosimy o Waszą pomoc. Jestem pewna, że kiedyś Rafał osobiście będzie mógł Wam podziękować za okazane wsparcie!


Aktualizacja 09.03.2020:


Chciałabym wszystkim podziękować za okazaną pomoc i słowa wsparcia. Nie spodziewałam się tak dużego odzewu i pomocy. Przekonaliśmy się, że w tak trudnych sytuacjach nie jesteśmy sami i możemy na Was liczyć. Bardzo jesteśmy Wam wdzięczni.

A co u Rafała? Ucho po pobycie na oddziale urazowym, został przeniesiony na oddział rehabilitacyjny i przebywa tam do dnia dzisiejszego. Liczymy, że zostanie tam co najmniej do końca marca. Rafał codziennie ciężko ćwiczy, żeby powrócić do normalności.  Zaczyna pomału ruszać chorą ręką i stawia pierwsze pojedyncze kroki. Niestety jeszcze nie mówi, ale liczymy, że pomoc neurologopedy w końcu przyniesie efekty. Niestety przed nim jeszcze sporo pracy, bo udar był rozległy. Dzięki Waszemu wsparciu już wiemy, że po pobycie w szpitalu w Rzeszowie będziemy mogli wysłać Rafała na turnus rehabilitacyjny do Krakowa. Otrzymaliśmy już wstępny kosztorys jego pobytu i niestety, tak jak się spodziewaliśmy, koszt 4-tygodniowego pobytu jest ogromny, tj. 20 tys złotych. Ale wiemy, że taki pobyt może zdziałać cuda, a dzięki Waszej pomocy Rafał będzie tam mogł się rehabilitować znacznie dłużej niż 4 tygodnie.

Jesteśmy też w trakcie organizacji subkonta w Fundacji, dzięki której będzie możliwe przekazanie 1% podatku na Rafała dalszą rehabilitację. Niestety to wszystko trwa. Jak tylko otrzymamy numer, damy Wam znać.

Jeszcze raz bardzo dziękuję w imieniu swoim, całej rodziny, a przede wszystkim w imieniu Rafała, za dotychczasową pomoc i liczymy na Was dalej.


Pozdrawiam,

Jola

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rafał, known by his friends as Ucho, is only 44 years old. He is my husband and a father of our two teenage children.

Friday (February 7, 2020) turned out to be the worst in our lives. Rafał went shopping and fainted in the store. After that, everything went very quickly: an ambulance, ER in Sanok, a help from the hospital staff, and the terrible diagnosis: extensive ischemic stroke. There was crying and terrible powerlessness for this information - we wanted to help so much but there was so little we could do. The doctor made a quick decision to give a blood-thinning drug to dissolve the clot blocking the arteries. After the drug dose, Rafał was taken to Clinical Hospital No. 2 in Rzeszów to the Neurological Department, Stroke Unit. And there, another medical procedure took place to try to surgically unblock the arteries. After the procedure, there was extremely limited contact with Rafał, what made us start thinking of the worst - it was the really hard time for all of us and for the rest of family and friends. Fortunately, the worst was gone, Rafał regained his consciousness, but unfortunately he had (and still has) a paresis of his right arm and right leg and he did not (and still does not) speak. It shows how severe the stroke was.

Currently, Rafał is still in the Stroke Ward, but this week he should theoretically go to the Rehabilitation Ward. Will this happen? Unfortunately, we do not know this yet, because everything will depend on the availability of places in the ward. We pray it will happen.

A very hard work to recover is ahead of Rafał and ahead of us, but we are not giving up and we won't give up – and we are sure Rafał won’t give up either. We believe that Rafał’s full physical mobility can be restored, and that soon we will hear his voice once again. After all the possibilities that are funded by the National Health Fund (NHF) are exhausted, we would like to send Rafał for the rehabilitation therapy in the dedicated support centers. Unfortunately, the monthly cost of one therapy is beyond our financial capabilities (one monthly therapy costs between 15-20 thousand Polish zloty which is 3.5-5 thousand USD depending on the support center), and I already know that Rafał will need at least a few of such therapies. In addition to that, we would need to contract a professional medical transportation, buy a medical equipment, a wheelchair, medicines, home rehabilitation sessions and exercises with a neurologist. Besides, the sessions in the hyperbaric chamber and oxygen therapy, which would help rebuild a brain cell damaged by stroke, would be very helpful. Finally, to allow Rafał to function at home, we will need to adjust our apartment for the needs of disabled person. And, at the end, we will have our normal, day-to-day cost of living expenses. And all that costs a lot, and we can't afford it.

Unfortunately, our financial situation became tragic in one day. I am now the only person financially supporting my whole (4-person) family, and I earn the lowest national wage (2.6 thousand Polish zloty gross per month, which is 650 USD gross per month). Every day I visit Rafał in the hospital, which is 80 km away from our home town. Rafał needs my presence, I can't let him down and not be there for him. I can’t let him break down. But currently I have a tragic choice to make: either to work to provide money for our family, or to care for Rafał. And everything costs a lot: bus tickets, our children’s needs, living. I think everyone can imagine how big costs these are already for us, and it is just the beginning of Rafał’s recovery when there is no need cover any therapies or rehabilitation from our own pocket (that is unfortunately empty).

I (and the entire family) have a lot of plans, because we decided that we would do everything to help Rafał recover, but unfortunately what is sponsored by the state (National Health Fund) is just a drop in the ocean of Rafał’s needs.

Currently, Rafał is completely dependent on third parties, especially on me, but there is a huge chance that he will come out of it. I and the whole family strongly believe in it. However, we will need your help (financial help), because we cannot afford the required support for Rafał on our own. Hence, the ask for your help. I would really appreciate if you could help. And I am sure that one day Rafał will be able to thank you personally for your support as well!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 437

preloader

Komentarze 16

 
2500 znaków